“Nie znałem Ethana Cartera. Ale on znał mnie. Gdzie policja nie pomoże, a ksiądz nie uwierzy, tam wzywany jest Paul Prospero, czyli ja. Dzieciaki takie jak Ethan piszą listy. Dostaję ich mnóstwo. List od Ethana wyglądał jak każdy inny, ale były w nich rzeczy, o których żaden mały chłopiec nie powinien wiedzieć.” Tymi słowami rozpoczyna się zdecydowanie najciekawsza gra przygodowa ostatnich lat – “Zaginięcia Ethana Cartera”. Choć jej akcja rozgrywa się w Wisconsin, twórcy odnaleźli inspiracje w Polsce, na Dolnym Śląsku. Podobnie więc jak Paul Prospero, bohater gry, postanowiliśmy ruszyć śladami Ethana Cartera – w realnym świecie.