Nekropolie ofiar wojny. Miejsca pamięci, kultu czy może gniazda propagandy? Odpowiedź zależy od Was, bo to Wasza interpretacja liczy się najbardziej. Nic jednak nie zmieni faktu, iż w wielu polskich miastach sześć stóp pod ziemią spoczywają szczątki osób, które na terenie dzisiejszej Polski walczyły z okupantem. W grupie tych ludzi znajdziecie także Włochów, którzy potem opowiedzieli się po stronie Hitlera, oraz Rosjan, którzy wspierali stalinowski reżim… Nie zmienia to jednak faktu, iż tu, na naszej dziś ziemi, walczyli kiedyś o wolność i pokój. Jakkolwiek sami to rozumieli…
Cmentarz Żołnierzy Polskich na wrocławskim Grabiszynie
Ta niezwykła nekropolia to miejsce spoczynku przeszło sześciuset Polaków poległych i zmarłych we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku w obozach jenieckich i koncentracyjnych oraz na robotach przymusowych. Cmentarz planowano wznieść już w 1947 roku. Władze ludowe przez trzy lata nie mogły się jednak zdecydować w kwestii lokalizacji i kosztów związanych z utworzeniem nekropolii.
Pochówki rozpoczęto w 1951 roku. Jako pierwsi, spoczęli tu ekshumowani jeńcy wojenni z Bielawy i Pieszyc. Tu też spoczywają dziś szczątki komandora Stefana Frankowskiego, dowódcy Morskiej Obrony Wybrzeża w 1939 roku. Następnie pochowano robotników przymusowych, wśród których byli też powstańcy warszawscy. Ostatnią grupą, która spoczęła tu w ziemi, były bezimienne, niezidentyfikowane ofiary dolnośląskich obozów koncentracyjnych. Wiele z nich zginęło w czasie haniebnych marszy śmierci w 1945 roku.
Z czasem postanowiono przenieść cmentarz na pobliskie rumowisko, które stało się w ten sposób kurhanem. W 1972 roku wzgórze wzbogacono o monumentalne, kamienne schody, a siedem lat później odsłonięto 23-metrowy pomnik Żołnierza Polskiego zaprojektowany przez Łucję Skomorowską. Ogółem pochowano tu 604 ofiary, wśród których aż 420 pozostaje niezidentyfikowanych…
Cmentarz żołnierzy włoskich na wrocławskim Grabiszynie
We Wrocławiu wiedza o grobach wojennych żołnierzy włoskich nie jest zbyt rozległa i zwykle ogranicza się do stwierdzenia faktu, iż byli oni niemieckimi jeńcami wojennymi – napisała Grażyna Trzaskowska z Archiwum Państwowego we Wrocławiu.
Cmentarz żołnierzy włoskich na wrocławskim Grabiszynie to dziś ewenement na skalę ogólnopolską. Założono go po zakończeniu wielkiej wojny, znanej dziś jako I wojna światowa. Około roku 1923 rząd włoski zakupił od wrocławskich władz parcelę na terenie ówczesnego Cmentarza Grabiszyńskiego.
Projekt zakładał przeniesienie tu szczątków żołnierzy włoskich, którzy zmarli w niewoli niemieckiej na terenie Dolnego Śląska i wschodniej części Niemiec w latach 1917-1919. Wszelkie koszta – ekshumacji zwłok i budowy wrocławskiej nekropolii – poniosła strona włoska. W centralnej części cmentarza wzniesiono obelisk z napisem “Włochy swoim synom poległym w wojnie światowej 1915-1918”. Jak podaje Grażyna Trzaskowska, w sumie pochowano tu ciała 1017 włoskich jeńców wojennych, zebrane z około 70 cmentarzy niemieckich położonych m. in. na Śląsku, w Saksonii i południowej Brandenburgii.
Nie koniec to jednak tutejszych pochówków. W 1943 roku spoczęło tu bowiem dwudziestu żołnierzy włoskich, którzy odmówili służby w jednostkach niemieckich na froncie wschodnim. W 1945 roku pochowano trzynastu kolejnych Włochów.
Nekropolia wojenna we Wrocławiu jest jedynym zachowanym w Polsce włoskim cmentarzem z okresu pierwszej wojny światowej – pisze Trzaskowska. – Miejsce to zasługuje na trwałe upamiętnienie pochowanych tam ofiar wojny.
Cmentarz Oficerów Radzieckich na wrocławskich Krzykach
To miejsce pamięci poświęcone oficerom poległym w trakcie oblężenia Wrocławia w 1945 roku. Spoczywają tu szczątki 763 osób. W tej grupie znajdują się również ciała dwóch Niemców: Horsta Viedta i Josefa Wagnera – antynazistów, którzy zginęli w czasie akcji dywersyjnej przeciwko wojskom niemieckim.
Co ciekawe, budowa nekropolii rozpoczęła się jeszcze w trakcie trwania walk, a strzegące jej dziś cztery czołgi i dwie armaty to sprzęt użyty w czasie oblężenia Wrocławia. Największą uwagę przykuwa jednak słynna glorieta o pięciu kolumnach, z granitową urną w środku.
Cmentarz wzbudza dziś liczne kontrowersje. We wrześniu 2015 roku na jednym z czołgów rozwieszono transparent o treści “Ruskie czołgi won, żądamy zwrotu wraku tupolewa”. Innym razem na pojazdach wymalowano wielkie czarne swastyki. Na szczęście to odosobnione przypadki. Warto przy tym zaznaczyć, że Rosjanie zdają sobie sprawę z faktu, iż strona polska dba o wojskowe nekropolie.
Jeden z rosyjskich blogerów napisał w 2009 roku: “Chociaż nasze Ministerstwo Obrony nie ma pieniędzy na utrzymanie wojskowych nekropolii żołnierzy radzieckich we Wrocławiu, Polacy na własny koszt troszczą się o cmentarze. Polska wydaje mi się jedynym krajem z byłego Układu Warszawskiego, gdzie groby wojenne z pierwszej i drugiej wojny światowej są uważnie chronione i strzeżone.”
Wszystkie trzy cmentarze to dziś miejsce jesiennych spacerów i zadumy nad potwornością wojny. Każdej wojny….
Obejrzyj inne nasze filmy tutaj i subskrybuj nasz kanał na Youtube!